A władze województwa zrobiły z władz Głuszycy a przede wszystkim z mieszkańców .... Jak obiecali największe muldy pościnać na drodze wojewódzkiej (tj Sienkiewicza)tak tez zrobiły- no nie do końca. Tyle, że teraz oprócz muld jest jeszcze tarka. A my dalej słuchamy jeszcze większy hałas samochodów.
Islandia jest wyspiarskim państwem nordyckim, należącym do Europy, a leżącym zaraz pod kołem podbiegunowym. Dla wielu podróżników wydaje się nieosiągalnym celem ze względu na wysokie ceny na miejscu i dość skomplikowane poruszanie się po wyspie. Nie ma jednak przeszkód, których nie da się pokonać. Islandia zachwyca od pierwszego kontaktu z wyspą, a widok wysokich klifów, turkusowej wody, gorących źródeł i pól zastygłej lawy potrafi utknąć w pamięci na zawsze. Islandia skrywa u siebie ponad 10 tysięcy wodospadów, zapierające dech w piersiach góry, lodowce i gejzery. Z tego poradnika dowiecie się co możecie najlepszego zobaczyć na Islandii w zależności od długości waszego pobytu, jak się przemieszać po wyspie, gdzie najlepiej spać i jak najefektowniej wykorzystać swój czas na Islandii.
Zasady wjazdu
Islandia nie jest członkiem Unii Europejskiej, natomiast należy do strefy Schengen. Jest to duże ułatwienie dla podróżujących z państw Unii Europejskiej (w tym Polski), gdyż do przylotu na Islandię wystarczy nam jedynie dowód osobisty (ale oczywiście możemy posługiwać się paszportem). Dokument podróży nie musi mieć minimalnej daty ważności, nie obowiązują również wizy.
Jeśli chodzi o obostrzenia związane z Covid-19, to Islandia całkowicie zniosła obostrzenia wjazdowe do swojego państwa. Na wyspę może przylecieć każdy, niezależnie od czy przyjął szczepionkę na Covid-19 czy nie. Na turystów nie czekają też niespodzianki w stylu testów lub kwarantanny, wszystkie obostrzenia covidowe na Islandii zostały już zniesione.
Podróż na Islandię
Islandia jest państwem położonym na wyspie, stąd ilość sposobów dotarcia na nią jest ograniczona. Najpopularniejszą (i dodatkowo najtańszą) metodą dostania się na Islandię jest podróż samolotem. Jedyną linią lotniczą oferującą bezpośrednie loty z Polski na Islandię jest węgierski Wizzair. Oferuje on połączenia bezpośrednie z kilku polskich miast: Katowic, Krakowa, Warszawy, Gdańska i Wrocławia. Bilety możemy kupić na oficjalnej stronie przewoźnika: wizzair.com. Cena w dwie strony jest zależna od daty i miasta wylotu, ale oscylują w okolicach od 250 zł do nawet 1300 zł.
Na Islandię możesz również dotrzeć promem. Jedyne regularne połączenie oferuje firma Smyrilline (BILETY KUPICIE TUTAJ) – odbywa się ono na trasie Dania (port w Hirtshals) – Wyspy Owcze (port w Tórshavn) – Islandia (port w Seyðisfjörður). Dzięki kilkugodzinnemu postojowi na Wyspach Owczych, przy okazji wakacji na Islandii, możesz odwiedzić również inne państwo. Promy wypływają z Danii przez cały rok raz w tygodniu, w soboty, a cała podróż zajmuje 3 – 4 dni. Pasażerowie w czasie rejsu mają dostęp do kabin o różnym standardzie, kawiarni i restauracji, boiska, a nawet basenu i jacuzzi.
Noclegi
Noclegi na Islandii są drogie jak na standard europejski. Najtańsze opcje zaczynają się od 200-250 zł na noc za osobę, a potrafią być wiele wyższe, zależnie od rodzaju zakwaterowania jakie wybierzemy. Z powodu wysokich cen bardzo popularne jest podróżowanie po wyspie vanem, campervanem lub z namiotem. Cena za jedną osobę za noc na kempingu z samochodem to już koszt około 50 zł, więc możemy zauważyć znaczącą różnicę cenową.
1. Noclegi w hotelach/pensjonatach
Hotel 201
Hótel Sandafell
Blue Hotel Fagrilundur – On The Golden Circle
2. Noclegi na kempingach
Tak jak wcześniej wspominałam większość przyjeżdżających turystów decyduje się spać w vanach lub samochodach wyposażonych w namioty dachowe. Na Islandii jest to świetna opcja, ponieważ wiele atrakcji znajduje się w znacznych odległościach, a ilość noclegów w niektórych rejonach jest ograniczona, przez co ceny są zawyżone, a w sezonie brakuje miejsc. Kempingi zazwyczaj nie oferują atrakcji takich jak baseny czy restauracje, a parcele nie są wydzielone. Pomimo tego turyści mają do dyspozycji toalety, wspólną kuchnię i małe sklepiki, a przede wszystkim – możliwość noclegu z niesamowitymi widokami i blisko natury. Przez ponad 3 tygodnie nie zarezerwowaliśmy żadnego kempingu z wyprzedzeniem – wystarczy przyjechać przed zamknięciem, a płatności dokonuje się na miejscu. Dzięki temu, nawet jeśli podczas pobytu zmienicie plany nie będziecie mieli problemu z tym gdzie spędzić noc. Poniżej wymieniłam kilka kempingów, które odwiedziliśmy i które znajdują się w pobliżu najpopularniejszych atrakcji:
Kamping z widokiem na wodospad Skogafoss
Norcamp, w cenie noclegu jest wejście na plażę Stokksnes
CJA Camping, w recepcji można kupić jajka od kur właściciela, a goście mają dostęp do świetnej kuchni zewnętrznej
Melanes Campsite, to kemping z widokiem na rozległą plażę Rauðisandur
Camping in Landmannalaugar, najlepszy naszym zdaniem kemping, zaraz u podnóża gór Landmannalaugar, przy samym wejściu na szlak. Uwaga: żeby wjechać na teren obozu trzeba przekroczyć rzekę – drugą opcją jest przejście kilkudziesięciu metrów pieszo od parkingu.
Płatność i ceny na Islandii
Walutą obowiązującą na wyspie jest korona islandzka. Najlepszą opcją płatności jest karta Revolut, dzięki której możecie po najkorzystniejszym kursie wymienić złotówkę na inną walutę, w tym na koronę islandzką.
Ceny na Islandii w większości sklepów są zdecydowanie wyższe (w szczególności owoce i mięso), przykładowe koszty podane są poniżej.
chleb – ok. 17zł
1 litr mleka – ok. 20 zł
ser żółty w plastrach (330 g) – ok. 28 zł
piwo krajowe 500 ml – ok. 25-30 zł
jajka 10 szt. – ok. 20zł
skyr (jogurt islandzki) 200g – ok. 6 zł
filet z kurczaka 1kg – ok. 65 zł
diesel (1 litr) – ok. 10 zł
benzyna (1 litr) – ok. 11 zł
Żeby zaoszczędzić warto robić zakupy w sklepach Bonus lub Kronan, które są najtańszymi sieciami dostępnymi na całej wyspie, a paliwo tankować na stacjach benzynowych Orkan Dalvegur i Orkan Bústaðavegur, ponieważ na 50-litrowym baku można zaoszczędzić nawet 75 zł.
Transport na Islandii
Najpopularniejszym sposobem poruszania się jest samochód. My wypożyczyliśmy auto i samodzielnie przemieszczaliśmy się po kraju. Niektóre osoby decydują się również na samochód z kierowcą. Spowodowane jest to faktem, że wiele dróg prowadzących do popularnych atrakcji jest szutrowych. Nie są to jednak drogi szutrowe jakie znamy z Polski, a trasy na których maksymalna prędkość jadąc Jeep’em to 40-50km/h. Dlatego przed wyborem auta warto sprawdzić jakie drogi prowadzą do punktów, które chcemy odwiedzić lub po prostu od razu zdecydować się na wyżej zawieszony pojazd.
Poza korzystaniem z wypożyczalni, gdzie ceny w sezonie potrafią być bardzo wysokie, na Islandii dobrze działa tzw. użyczanie samochodu, czyli „wypożyczanie” aut od prywatnych osób – często Polaków. Na wyspie żyje bardzo wielu naszych rodaków, którzy w mediach społecznościowych (fb, ig) proponują użyczenie własnych pojazdów, a cena jest wtedy dużo bardziej atrakcyjna niż w standardowych wypożyczalniach.
W sezonie (od czerwca do września) po wyspie, między najważniejszymi miastami i atrakcjami kursują autobusy. Inną popularną opcją na zwiedzenie rejonu np. wokół Rejkiawiku jest kupno wycieczek z przejazdem – jest to zdecydowanie najdroższa forma transportu.
Pamiętaj: Biorąc samochód z wypożyczalni, nawet jeśli wykupisz ubezpieczenie to nie obejmuje ono uszkodzeń na drogach typu F (szutrowych). Ponadto ubezpieczenie nie obejmuje holowania (możesz zamówić jedynie prywatną usługę), dlatego jeśli masz wątpliwości czy auto da radę nigdy nie ryzykuj.
Co trzeba zobaczyć na Islandii?
WYJAZD NA 7-10 DNI
Islandia to kraina kontrastów, która naprawdę zachwyca. Jest jednym z nielicznych miejsc na świecie, gdzie na stosunkowo małym obszarze możesz zobaczyć gejzery oraz lodowce, turkusową wodę na plażach i śnieg w górach (nawet latem), a także pola zastygłej lawy i niezliczoną ilość wodospadów. Jadąc na minimum 7 dni warto zdecydować się na objechanie wyspy dookoła po tzw. ringu, bo dzięki temu będziesz mieć okazję na skorzystanie ze wszystkich uroków kraju.
Większość turystów przylatuje na lotnisko w Keflaviku, które leży ok. 45min jazdy samochodem od stolicy wyspy – Rejkiawiku. Miasto jest więc początkiem większości wycieczek, ale też świetną bazą wypadową do okolicznych atrakcji.
W samej stolicy warto przespacerować się główną ulicą Laugavegur ze sklepami z pamiątkami i kolorową zabudową. Jedną z głównych atrakcji miasta jest kościół Hallgrímskirkja o nietypowej bryle. Nas w samym Rejkiawiku najbardziej zachwyciła sala koncertowa Harpa, leżąca w porcie. Nowoczesny budynek ma niesamowitą elewację i foyer, do którego można wejść nawet bez biletów na spektakl.
Wartymi odwiedzenia wodospadami w pobliżu stolicy są Glymur Waterfall, Gullfoss oraz Haifoss. Każdy z nich jest zupełnie inny, ale zachwyca równie mocno. Glymur Waterfall to drugi najwyższy wodospad na wyspie. Początkowo płaski szlak zmienia się w średnio-wymagający trekking, a końcowy odcinek prowadzi przez niesamowity kanion. Gulfoss i Haifoss zlokalizowane są zaraz przy parkingu, dlatego odwiedzenie ich zajmie zdecydowanie mniej czasu. Na pierwszym z nich warto przygotować się na rozbryzgi wody, ponieważ mgiełka dolatuje nawet do parkingu oddalonego o kilometr od samej atrakcji. W pobliżu znajduje się również największy czynne gejzer na wyspie – Strokkur.
Miejsce łączenia płyt tektonicznych w parku narodowym Þingvellir to kolejna bardzo popularna i łatwo dostępna atrakcja, dlatego warto nastawić się na tłumy turystów. Szlak jest płaski i dość krótki, ale naszym zdaniem zdecydowanie lepszym wyborem dla osób, które lubią piesze wędrówki są góry Kerlingarfjöll, położone nieco dalej na północny-wschód od Rejkiawiku. Na wycieczkę dobrze przeznaczyć cały dzień, ale warta jest każdej minuty.
Jadąc na wschód od stolicy nie można przegapić słynnego wodospadu Seljalandsfoss i dużo mniej znanego – Gljufrabui. Jeśli będziecie mieć szczęście do pogody warto w tym miejscu spędzić zachód słońca. Islandia to kraina wodospadów, dlatego kolejną znaną atrakcją jest Skogafoss, położony tuż przy parkingu i kempingu który opisywałam wcześniej.
Każdy turysta jadący na wyspę na pewno kojarzy wrak samolotu pośrodku pustkowia – Sólheimasandur. Jeśli chcecie uniknąć tłumów warto być na parkingu z samego rana. Będąc w pobliżu nie można przegapić Reynisfjara Beach z wysokimi klifami, ogromną jaskinią i wzburzonym oceanem. Fajną atrakcją w tym rejonie jest też trekking po lodowcu Sólheimajökull. Wbrew pozorom trasa jest bardzo łatwa, a przynajmniej ta 2-godzinna. Atrakcja robi ogromne wrażenie, tym bardziej, że każdy uczestnik dostaje raki i czekan, a przewodnik opowiada wiele ciekawych informacji o lodowcu.
Dla osób, które nie zdecydują się na trekking, alternatywną opcją zobaczenia lodowca z bliska jest Svínafellsjökull View Point, położony zaraz przy drodze nr 1. Tego samego dnia warto odwiedzić jezioro polodowcowe Jökulsárlón, na którym unoszą się ogromne kry płynące w stronę morza. Ich fragmenty na pobliskiej Diamond Beach przybierają niesamowite formy i dają możliwość przywiezienia świetnych zdjęć z wakacji.
Jadąc dalej na wschód nie można ominąć półwyspu Stokksnes, który według nas jest prawdziwą perełką Islandii. Przy dobrej pogodzie trudno o piękniejsze widoki, a miejsce to odwiedza naprawdę znikoma ilość turystów.
Po stosunkowo długim odcinku drogi na północ dojedziecie do miasta Seyðisfjörður znanego z pocztówek z urokliwym kościółkiem i kolorowym chodnikiem. Niedaleko znajduje się Stuðlagil Canyon, gdzie bazaltowe kolumny wpadają prosto do turkusowej wody. Wybierając się na ten szlak trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość, bo większość trasy prowadzi dosłownie przez pola, a najpiękniejsze widoki ukażą się dopiero po kilku kilometrach marszu.
Będąc na północy kraju nie można przegapić „wielkiej trójki” wodospadów, które leżą bezpośrednio obok siebie: Dettifoss, Selfoss i Hafragilsfoss. Naszym zdaniem zdaniem najlepiej oglądać je po wschodniej stronie (East Parking). Dettifoss to najpotężniejszy wodospad Islandii, a stojąc obok dosłownie czuje się jak ziemia drży pod stopami.
Miłośnicy zwierząt mogą tu również wybrać się na oglądanie wielorybów. Z Husaviku, pobliskiego miasta, codziennie organizowane są rejsy w poszukiwaniu tych niesamowitych stworzeń. Atrakcja nie należy do tanich, ale warto dopłacić za tzw. speedboat’a żeby mieć większe prawdopodobieństwo ujrzenia ich z bliska. Największa szansa na zobaczenie wielorybów jest od kwietnia do października.
Jeśli zdecydujecie się na kilka dni więcej na wyspie, warto spędzić parę dodatkowych godzin w aucie jadąc do regionu Vestfirðir w północno-zachodniej części wyspy. Najpopularniejsze atrakcje w tym obszarze to przepiękny wodospad Dynjandi i urwisko Látrabjarg, gdzie na tle niesamowitych przepaści w okresie letnim zobaczycie maskonury – słodkie ptaszki, które są jedną z wizytówek kraju.
Pod koniec słynnej „pętli” wracając do stolicy nie można przegapić góry, która przynajmniej mi, kojarzy się z czapką czarodzieja – Kirkjufell Mountain. Będąc na półwyspie warto pojechać też do pomarańczowej latarni morskiej Svörtuloft, do której droga, przez zastygłe pola lawowe – tzw. lava cheese, jest atrakcją samą w sobie.
Po intensywnym wyjeździe fajnie zrelaksować się w gorących źródłach Spa Blue Lagoon, które położone są niedaleko Reykiawiku. Jedyną atrakcją, której nie opisałam jest region górski Landmannalaugar, który naszym zdaniem jest najpiękniejszym miejscem na całej wyspie, ale również dość trudno dostępnym. Dojechać do niego można jedynie szutrowymi drogami. Jeśli planujecie dłuższy wypad na Islandię zdecydowanie warto go odwiedzić. Według nas najlepszym rozwiązaniem jest spędzenie tam min. 2 dni. Na pewno nie będziecie żałować – te kolorowe góry po prostu zapierają dech w piersiach już od pierwszych kroków trekkingu. Trzeba jedynie pamiętać, że szlaki dostępne są tylko w sezonie letnim, ponieważ przez resztę roku pokrywa je śnieg.
WYJAZD NA 3 DNI
Jeśli macie ograniczony czas i chcielibyście spędzić na wyspie tylko 3 dni to najlepszą opcją jest skupienie się na samej stolicy i atrakcjach wokół Rejkiawiku – dzięki temu zobaczycie Islandię w pigułce. Podczas krótkiego wyjazdu szczerze polecamy wodospady Glymur i Gullfos oraz gejzer Strokkur. W ciągu kolejnych dni warto odwiedzić bardziej wysunięte na wschód – Seljalandsfoss i Skogafoss, a także plażę Reynisfjara i Diamond Beach. Na zakończenie wyjazdu proponuję krótki spacer po parku narodowym Þingvellir i relaks w Blue Lagoon.
KILKA PRZYDATNYCH TIPÓW NA KONIEC:
Poradnik został stworzony przez Aleksandrę Pogodę i Mikołaja Pacaya (a_nywhere_travel), a zredagował do Bartosz Jaglarz. Przydatny Poradnik? To sprawdźcie też inne Poradniki Podróżnika!
Źródło: podrozezhubertem.pl
Karpacz to wyjątkowe miejsce, które z pewnością zachwyci osoby w dojrzałym wieku poszukujące relaksu i odrobiny przygody. Położone w malowniczym otoczeniu Karkonoszy, oferuje nie tylko piękne widoki, ale także wiele możliwości aktywnego spędzania czasu. Warto rozważyć wizytę w okresach wiosennych lub jesiennych, gdy miasto staje się oazą spokoju. W tych miesiącach można w pełni cieszyć się jego urokami, unikając tłumów turystów i zgiełku sezonowego. Odkrywanie Karpacza w tak sprzyjających warunkach daje szansę na delektowanie się niepowtarzalnym klimatem regionu oraz jego bogactwem przyrodniczym.
czytaj więcejW sobotę, 28 września w Muzeum Inżynierii i Techniki Motoryzacji w Głuszycy, można było podziwiać zabytkowe pojazdy z całego świata. Te motoryzacyjne cuda, niektóre liczące prawie 100 lat, zjechały do naszego miasta, aby zachwycić mieszkańców i przyjezdnych. Wśród eksponatów pojawiły się legendarne modele, takie jak Opel 12 LG z 1933 roku, Citroën 7 UA z 1935 roku czy Fiat 124 Sport Coupé – pojazdy, które nie tylko imponowały swoim wyglądem, ale także techniczną perfekcją.
czytaj więcejW dniu 28.09.2024r. (sobota) godzina 14:00 w Hali im. Mariana Koczwary ul. Sudecka 42 w Jeleniej Górze, Klub Sportowy Sudety Jelenia Góra rozegra pod hasłem "Mecz charytatywny dla powodzian" mecz koszykówki z drużyną ekstraklasy Stalą Ostrów Wielkopolski. Stal Ostrów to drużyna ekstraklasowa mająca w swoich szeregach wybitnych zawodników z koszykarskiej Europy.
czytaj więcejLegenda o Duchu Gór, znanym także jako Karkonosz lub Liczyrzepa, od wieków fascynuje mieszkańców i wędrowców przemierzających Karkonosze. Tajemniczy strażnik gór, czasem przyjazny, innym razem złośliwy, odgrywał kluczową rolę w miejscowych opowieściach. Wierzono, że Duch Gór potrafi przybierać różne postacie – od groźnego olbrzyma po niepozornego starca – i towarzyszyć wędrowcom, decydując o ich losie. Czuwał nad górami, będąc zarówno ich opiekunem, jak i surowym sędzią tych, którzy nie szanowali karkonoskiej przyrody. Potrafił także wpływać na pogodę przemieniając piękny słoneczny dzień w ulewny, burzowy i ciemny. Jego moc nie ograniczała się jednak tylko do szczytów i dzikich lasów. Również w Karpaczu, pośród miejskich uliczek i zakamarków, można znaleźć miejsca, które do dziś przywołują ducha tej potężnej, mitycznej postaci.
czytaj więcejPrzypominamy, że także dzisiaj (niedziela 22 września) w godz. 10.00-15.00 w busach oznaczonych logiem i napisem Urząd Miasta wszyscy Ci, którzy ucierpieli w trakcie powodzi będą mogli otrzymać niezbędne środki chemiczne, kosmetyczne oraz żywność.
czytaj więcej